1. Zakrywanie cieni pod oczami
Możliwe, że większość z Was już słyszała o tych metodach, bo są to jedne z najpopularniejszych.
Wiedziałyście, że nakładając czerwoną szminkę pod oczy, a potem zakrywając to korektorem Wasze wory będą mniej widoczne? Osobiście nie sprawdziłam tego, bo gdy miałam czas, to nie mogłam znaleźć czerwonej szminki. Wiele vlogerek mówi, że ten sposób na prawdę działa!
Jak nakładacie korektor? W kształcie półkola pod okiem? Jeśli tak, to robicie to źle. Podobno to jeszcze bardziej uwydatnia podkowy. Korektor powinno nakładać się w kształcie trójkąta. Ten sposób na prawdę działa. Zawsze jak wstaję mam ogromne wory. Korektor mało mi pomagał, lecz jak zaczęłam go używać tak jak to opisałam, to na prawdę - jest o wiele lepiej!
2. Matowa szminka do ust
Matowe pomadki zrobiły furorę w sieci po tym, jak Kylie Jenner wyprodukowała swoje własne płynne matowe pomadki. Niestety, mają je tylko wybrańcy, bo ich cena jest wysoka, a poza tym sprzedają się w bardzo szybkim tempie. Jest natomiast wiele innych matowych pomadek (np. z Golden Rose, czy Makeup Revolution). Ale co zrobić, gdy mamy swój ulubiony kolor nie-matowej pomadki? Nic prostszego; wystarczy puder transparentny, a nasza pomadka bardzo łatwo zmatowieje.
Czy tylko ja mam problem z idealnym wykonturowaniem twarzy? Chyba nie. Sposób na to znalazła Huda Beauty (znajdziecie ją na Instagramie - @hudabeauty). Na 10-sekundowym filmiku pokazała jak w odpowiednich partiach twarzy przykleić... Zwyczajną taśmę klejącą! Nakleić, pomalować, wyblendować.. Huda nagrała też filmik jak idealnie pomalować usta takim samym sposobem. Sama nie sprawdzałam, czy to działa, lecz z tego co widziałam na Internecie, to nie jest to takie proste jak się wydaje.
4. Idealna kreska eyelinerem
Na portalu Pinterest często możemy spotkać się z dość.. Hm.. Oryginalnymi life hackami. Jednym z nich jest sposób na idealną kreskę eyelinerem. Jedyne co potrzebujemy to eyeliner i uwaga - łyżka stołowa. Przyłożyć łyżkę do powieki i odrysować - czy to może być trudne? Sposób działa, lecz według mnie o wiele łatwiej jest narysować kreskę odręcznie.
Wracając do Pinterest'a i łyżki stołowej; użytkownicy stwierdzili że tak samo można wykonturować twarz. Zasada podobna jak w sposobie od Hudy - przyłożyć, pomalować, wyblendować. U mnie w domu łyżki służą do jedzenia, a nie do malowania się, ale jeśli to ma pomóc, to czemu nie!
Jak często pokruszyły Wam się cienie? Nigdy? Jeśli tak, to macie szczęście, ale kiedyś na pewno Wam się to przytrafi - smutna prawda. Co wtedy zrobić, żeby odzyskać ulubiony kosmetyk? Jedynie odrobina alkoholu i nasza wielofunkcyjna, wspomniana wcześniej.. ŁYŻKA. Przed formowaniem naszego produktu, trzeba go jeszcze bardziej zniszczyć - pokruszmy go aż do tego, żeby był sypki. Do tego wręcz prochu naszego kosmetyku nalewamy odrobinę alkoholu i "lepimy" pożądany kształt nagrzaną łyżką. Tego sposobu - na szczęście - nie musiałam jeszcze sprawdzać, lecz raczej działa. Wydaje mi się, że pigment będzie lekko słabszy, ale ta różnica jest chyba niezauważalna.
Urodowych life hacków jest o wiele więcej, lecz nie ma sensu pisać aż tak długiego posta. Jak zauważę zainteresowanie, to stworzę drugą część beauty hacków.
A Wy miałyście okazję wypróbować jakiś podany wyżej sposób? Jeśli tak, to zadziałało? Piszcie w komentarzach!
